30 maja 2025 roku Miley Cyrus wydała swój największy eksperyment muzyczny, na którym bawi się kompletnie innym brzmieniem nie patrząc na liczby i sprzedaż.
Więc bez przedłużania zapraszam was na recenzję na żywo utwór po utworze.
1. PRELUDE
Zazwyczaj nie interesują mnie specjalnie intra albumów, ale ten jest dobrym wprowadzeniem. Mam wrażenie jakbym miała zaraz obejrzeć jakiś film co ma sens bo Miley wydaje również film o nazwie “Something Beautiful”. Dodatkowo tekst skłania do refleksji.
2. SOMETHING BEAUTIFUL
Ten utwór był chyba największym szokiem tuż po premierze. Zaczyna się jak wolny soulowy utwór, po czym wchodzimy na o wiele ostrzejsze brzmienia wraz z gitarą i rockowym brzmieniem. Trudno się przyzwyczaić do tego zmieniającego się tempa, ale z czasem zaczęła mi się bardziej podobać, chociaż wydaje mi się, że kompletnie odstaje od całego albumu i kompletnie nie naprowadza nas na to jaki on będzie.
Flash, bang, spark
Lighting up the dark
3. END OF THE WORLD
End of the World to utwór popowy w stylu lat 80. Przyznam, że nie wybrałabym go na lead single, ale to nie zmienia faktu, że spodobał mi się o wiele bardziej niż Something Beautiful. Chociaż zawiodła mnie lekko historia tego utworu. Myślałam, że opowiada ona o wszystkich negatywnych rzeczach jakie działy się w jej życiu, po czym sama Miley spłaszcza to do wyjazdu jej matki na wakacje bez niej.
Let’s pretend that it’s not the end of the world
The sky is falling, falling like a comet now
4. MORE TO LOSE
Jak już pewnie wiecie nie jestem największą fanką smutnych ballad, ale ta rzeczywiście jest ładna chociaż nie wracam do niej często. Opowiada o fazach. Pierwszej, która dotyczy odkładania decyzji o rozstaniu, ponieważ kiedy ta osoba jest blisko trudno jest pamiętać gorsze momenty. Druga kiedy tej osoby już nie ma i trzecia kiedy pozostaje jedynie w pamięci, ale mimo wszystko ma nadzieję na powrót. Bez wątpienia opowiada o związku z Liamem, który wiele dla niej znaczył.
The TV’s on, but I don’t know
My tears are streamin’ like our favoritе show tonight
5. INTERLUDE 1
Pierwszy przerywnik w pewnym sensie odcina nam album na dwie części. Początek brzmi jak film ze starych czasów, albo coś w rodzaju różowej pantery, po czym zaczyna wybrzmiewać szybka muzyka.
6. EASY LOVER
I myślę, że nikogo tym nie zaskoczę, ale mimo, że wiem dlaczego Miley wypuszczała utwory w kolejności to to jest mój wybór na lead single. To właściwie tutaj zaczyna się druga połowa albumu skupiona bardziej na tanecznych utworach. Świetny soft disco-rockowy utwór. Refren niesamowicie zapada w pamięć. Mocno doceniam też ten krótki fragment choreografii i sam teledysk mimo, że coś jest tam nie tak jeśli chodzi o oświetlenie. W skrócie uwielbiam i słucham cały czas. Refren dosłownie nie chce opuścić mojej głowy.
You’re a wildfire, mmh, and I’m in your path
I’ve decided I wanna keep on dancin’ in the ashes
7. INTERLUDE 2
Kolejny interlude podoba mi się już trochę mniej, ale w dalszym ciągu brzmi jak jakiś film szpiegowski.
8. GOLDEN BURNING SUN
Kolejny utwór mówiący o tym, że para powinna się rozstać i jest tego świadoma. Trochę słodko-gorzki utwór. Z jednej strony rozpadający się związek, a z drugiej strony widzę tam krajobrazy, naturę i morze, które kocham. Początkowo jej nie lubiłam, z czasem zaczęła mi się podobać bardziej, ale zaliczam ją do średnich utworów z tego albumu.
9. WALK OF FAME feat. BRITTANY HOWARD
Walk of Fame ma podobno być ukłonem w stronę Hannah Montana i omg jakie to jest dobre. Za pierwszym razem kiedy słuchałam tego albumu to to był drugi utwór, który tak zapadł mi w pamięć po Easy Lover. Dla mnie to wybór na trzeci singiel. Bo miejsce drugie jest już zarezerwowane. Teraz wiem co Miley miała na myśli mówiąc o tym, że album będzie nawiązywał do pokazów mody.
You beg me to stay but I walk away
Every time I walk
It’s a walk of fame
10. PRETEND YOU’RE GOD
Kolejna piosenka, która według mnie krzyczy Liam. Uwielbiam ją od samego początku chociaż ewidentnie należy do wolniejszych utworów na albumie.
11. EVERY GIRL YOU’VE EVER LOVED feat. NAOMI CAMPBELL
Mój następny ulubieniec chociaż jest dosyć specyficzny i nie przypadnie do gustu każdemu. Mocno przypomina utwory Madonny. Kocham to brzmieniem. Mój ulubiony fragment wrzucę wam poniżej. Swoją drogą jest wiele spekulacji na temat tego, że jest to diss na Due Lipę i raczej nie powinno was to dziwić jeśli czytaliście moje info. If you know, you know..
I’m a little bit angel, I’m a little bit not
I match my bag to my new dress
I’m still looking like a ten
While my hair is a mess
12. REBORN
O mój Boże i to jest to na co czekałam. Mój absolutny ulubieniec i singiel #2 według mnie. Uwielbiam początek tego utworu, gdzie słychać chór. Bez wątpienia jeden z jej najlepszych utworów. Reborn w pewnym sensie ma zwiastować jej przemianę i kompletną zabawę muzyką co wiąże się z improwizacją i sprawdzaniem wód. Myślę, że już samo SB sugeruje inny kierunek. Utwór mocno podobny do utworów Lady Gagi i może dlatego tak mi się podoba.
If heaven exists, I’ve been there before,
Kill my ego, let’s be reborn
13. GIVE ME LOVE
Give me Love sugeruje nowy początek zaraz po odrodzeniu. O wiele bardziej weselszy. Ten utwór jest uroczy, ale z reguły go skipuje. Idk nie przypadł mi do gustu chociaż jest dobrym zakończeniem całości.
OSTATNIE UWAGI
Ten album dosłownie krzyczy, że Miley nie obchodzą już liczby i chce po prostu bawić się brzmieniem, chociaż nigdy nie bała się eksperymentować. Something Beautiful to połączenie starych największych popowych utworów z nowoczesnym brzmieniem, ale nie ukrywam nie jest on dla każdego. W erze tiktokowych chwytliwych i powtarzalnych tekstów trudniej jest niektórym go docenić. Wydaje mi się, że do tego albumu trzeba zwyczajnie dojrzeć. Na pewno nie przebije on Plastic Hearts, który dla mnie jest #1, ale SB jest odkryciem, na które nie wszyscy są jeszcze gotowi. Wokale, teksty, brzmienie, instrumenty i visuals robią robotę chociaż kolejny raz team Miley i jej wybory podczas promocji zawodzą. Album tworzy spójną całość, a do tego dostajemy jeszcze osobny film, który niedługo będzie miał swoją premierę. Miley bardzo dobrze go opisała. To powrót to muzyki Abby, Madonny i Pink Floyd, ale również opisy natury i czysty pokaz mody w jednym. Szkoda, że przez promocyjne błędy mniej osób się o nim dowie.
5 topowych utworów z albumu:
- Reborn
- Easy Lover
- Walk of Fame
- Every Girl You’ve Ever Loved
- Pretend You’re God
KOŃCOWA OCENA: 9/10
xoxo,
Liv
Originally posted by exposingcelebspl
Youtube: https://www.youtube.com/c/ExposingCelebsPoland
Twitter: https://twitter.com/ExposingPoland
Instagram: instagram.com/exposingcelebspl
Tumblr: exposingcelebspl.tumblr.com
TikTok: exposingcelebspl
Spotify: https://podcasters.spotify.com/pod/show/exposingcelebspoland
Komentarze
Prześlij komentarz