
Meghan Markle & Harry nie chcą chętnie poruszać tematu ich sprawy sądowej z Brytyjskimi mediami, więc dzisiaj to przedyskutujemy.
Nie, oni nie pozwali ich o zniesławienie.
Meghan pozwała mailowo dziennikarzy Associated Newspapers Limited za najazd na jej prywatność, prawa autorskie, pogwałcenie praw za to, że wypuścili list jaki napisała do ojca, który on przekazał mediom. Jesli chcecie wiedzieć więcej przeczytajcie artykuł.
We wrześniu 2020 roku, przegrała jedną rundę walki w sądzie z ANL. Przegrała ponieważ ANL wykorzystali książkę ‘’Finding Freedom’’ jako obronę i powiedzieli, że Meghan przekazywała autorom informacje.

Czyli najpierw płakała, że ktoś wypuszcza o niej prywatne info, a potem sama daje komuś info o sobie, żeby mogli to opisać w książce.
Niektóre źródła wierzą też, że Meghan maczała palce w skandalu ‘’Książe Wiliam zdradza Kate Middelton.
Prawnik Meghan, Justin Rushbrook argumentował to ‘’Klientka i jej mąż nie działali wspólnie z autorami książki, nie dostarczali też zdjęć.”
Omid Scobie (autorka książki) też zaprzecza i mówi, że Meghan nie brała w tym udziału.
Ale dokumenty z sądu mówią coś zupełnie innego.

Czyli Meghan kłamała w sądzie.
Meghan robi co może by uniknąć przesłuchań i konfrontacji ze świadkami min. jej ojcem Thomasem Markle.

19 stycznia 2021 roku wniosła o decyzję sądu bez procesu.
OSTATECZNA DECYZJA
Meghan wygrała proces sądowy 11 lutego.
Sprawa odbyła się bez procesu sądowego tak jak Meghan chciała.
Ostatnie decyzje zostaną podjęte w marcu.
Ostateczna decyzja sądu odnosiła się do uczuć klientki i relacji z ojcem.
Meghan sama powiedziała ‘’Wygraliśmy i mam nadzieję, że to wyjaśni każdemu, że nie można naruszać czyjejś prywatności tak jak to miało miejsce ostatnie 2 lata’’
ANL powiedzieli „Dokładnie czytamy treść wyroku i we właściwym czasie zdecydujemy, czy wnieść odwołanie”.
Sąd odrzucił roszczenia ANL dotyczące praw autorskich i prywatności, ale teraz dyskutują o tym, CZYJE prawa autorskie zostały naruszone, biorąc pod uwagę, że są świadkowie potwierdzający, że Meghan nie była jedyną autorką listu
WSZYSTKO CO ZOSTAŁO ZDEMASKOWANE W DOKUMENTACH SĄDOWYCH
Sprawa miała zacząć się 11 stycznia, ale Meghan sama opóźniła postępowanie.
Media nie zajmują się intensywnie rozprawą pomimo wszystkich szalonych, soczystych szczegółów w dokumentach sądowych, więc ja to zrobię. Oto informacje, które zostały ujawnione w dokumentach, wyjaśniające, dlaczego powinno się przeprowadzić proces sądowy, a nie drogę skrótową.

- Meghan podobno kilka razy zmieniała zeznania i kłamała. Sąd podobno już się tym zajmuje i Meghan będzie musiała wszystko wyjaśnić.

- ANL twierdzą, że mają świadków, którzy potwierdzą ich wersję i, że musi dojść do procesu.

- Twierdzą, że służba królewska pomagała Meghan pisać list do ojca co komplikuje sprawę z prawami autorskimi.

- Podobno mają 4 osoby ze służby królewskiej, które są gotowe zeznawać.

Wydaje mi się, że Meghan kompletnie nie przewidziała takiego obrotu sprawy i nie wiedziała, że dobiorą jej się do tyłka.
Czego dodatkowo możemy się dowiedzieć:
The Mail on Sunday regularnie publikuje historie o rodzinie królewskiej ze względu na zainteresowanie czytelników i że „wszyscy członkowie rodziny królewskiej cieszą się ogromnym bogactwem i przywilejami oraz kosztują brytyjskich ludzi znaczną sumę pieniędzy”.
Opisuje szczegółowo, w jaki sposób magazyn People opublikował artykuł o Meghan w lutym 2019 roku, który był „pochlebnym portretem” jej osoby. Informacji udzieliło 5 jej przyjaciół. Informacje zawarte w tym artykule obejmowały „opis treści listu, który mu napisała (przedmiot roszczenia) oraz listu, który do niej napisał w odpowiedzi jej ojciec, oraz reakcję Powódki [Meghan] na tę odpowiedź. ”
Artykuł People Magazine był ważną informacją i został przejęty przez kilka innych mediów. Uznano to za coś wielkiego, ponieważ członek rodziny królewskiej wykorzystał bliskich przyjaciół „do promowania bardzo pochlebnego wizerunku siebie w amerykańskich mediach”. W zasadzie Meghan użyła kogoś, żeby poprawić swój wizerunek.
Pisze również, że skontaktowali się z reporterką magazynu z Los Angeles, Caroline Graham, która wcześniej kontaktowała się z ojcem Meghan. Chciał opublikować list, ponieważ twierdził, że artykuł People, który zrujnował jego związek z Meghan, był „poważnie przeinaczony”. W tamtym czasie mówiono, że list miał NAPRAWIĆ ich związek, ale to nie było prawdą - coś, do czego teraz przyznała się Meghan.

- Twierdzą, że Thomas Markle chciał wyjaśnić sprawę, co faktycznie wydarzyło się, co doprowadziło do opublikowania listu. „Nie chciał, aby cały list został opublikowany, ponieważ uważał, że jego córka wypadła przez to źle, ale chciał pokazać ludziom, że to, co mogli przeczytać w magazynie People, było dla niego niedokładne i niesprawiedliwe”.
- Opowiadają również o tym, jak Meghan zaprzecza temu, że „wykorzystała media, czyli magazyn People, do promowania swojego miłego wizerunku w mediach”.
Meghan pozwała media za prawa autorskie, ale skoro listy nie pisała sama, to pozew w tej kwestii wydaje się być bez sensu.

W oświadczeniu Keitha Mathiesona (jest szóstym świadkiem, który jest partnerem w Reynolds Porter Chamberlain LLP), mówi on, że „istnieją dobre argumenty, by wnioskować, że Klientka pozwoliła na ujawnianie informacji o niej do mediów’’
Mówiłam wam jakiś czas temu, że Meghan maczała w tym palce. To ważne, ponieważ pozwała ich za najazd na prywatność, a sama udostępnia informacje o sobie.
Celebryci często donoszą informacje o sobie.
Autorka książki twierdzi, że Meghan nie miała problemu z wydaniem jej oraz z informacjami jakie są tam o niej zawarte.
Czyli jak możesz narzekać na prywatne informacje, które wyciekają skoro nie masz problemu z książką, która również udostępnia o tobie informacje i twoim życiu osobistym?
Potem dodaje jeszcze, że Meghan powiedziała, że da im o sobie informacje i obiecała, że ich nie pozwie za opublikowanie książki.
A skoro autor rozmawiał z Meghan i Harrym o wszystkich informacjach zawartych w książce to nie ma opcji, że nie wiedzieli też o innych osobach, które udostępnią im informacje z ich bliskiego otoczenia.

CO TO WSZYSTKO ZNACZY?
- Meghan pomagały inne osoby w pisaniu listu.
- Meghan brała udział w pisaniu książki o niej i o Harrym
- Są niezgodności w tym co zeznała Meghan.
- Meghan manipuluje informacjami w mediach, żeby polepszyć swój wizerunek.
Jeśli Meghan finalnie tego nie wygra to tylko zaszkodzi wizerunkowi swojemu i Harrego. Wszystko co wyszło wraz z dokumentami wskazuje na to, że Meghan nieźle się wkopała i sprawa na tym się nie zakończy.
To dlatego celebryci nie chodzą często do sądu bo boją się wycieku informacji na nich. Jeśli otwierają jeden temat to na bank sąd otworzy kolejny. To działa jak domino. Więc nawet jeśli Meghan teraz wygrała to nie oznacza, że cała sprawa skończy się dla niej dobrze, bo to co wyszło do mediów już wygląda źle.
Meghan gra w grę i nie chciałaby żeby ta gra obróciła się przeciwko niej.
Zresztą Meghan porównuje siebie i jej walkę z prasą i mediami do Księżnej Diany, ale to jak porównać doświadczenia Duy Lipy w przemyśle, do terroru jaki przeszła Britney Spears.
Ona chce manipulować mediami, ale im samym nie pozwala wypuszczać pewnych informacji. Jest hipokrytką.
A ECP nie lubi hipokrytów.
xoxo,
Wasz ulubiony exposing
- - - - - - - - - - - -
Originally posted by exposingsmg.com
- Youtube: https://www.youtube.com/channel/UC1nSEIiCklHB1fT_vnr7MLw
- Twitter: https://twitter.com/ExposingPoland
- Ask: ask.fm/exposingcelebspoland
- Instagram: instagram.com/exposingcelebspoland
- Tumblr: exposingcelebspl.tumblr.com
Komentarze
Prześlij komentarz